czwartek, 21 stycznia 2016

Deer Beard Rye IPA


Piwo Deer Beard Rye IPA
Moje oceny:
barwa: 8/10
smak: 8/10
zapach: 8/10
piana: 7/10
opakowanie: 9/10
średnia: 8/10

Ocena: 8.5/10

Informacje:
ekstrakt: 15%
alkohol: 6.5%
goryczka: 69 IBU
kraj: Polska
cena: około 8 zł / 0.5 l (Piwa Świata)

Dziś piwo, które może intrygować niecodziennym aromatem w postaci nut sosnowych i żywicznych. I to nie za sprawą chmielu Simcoe dającego takie właśnie nuty (choć ten też tu jest i to na pierwszym miejscu) a w skutek dodatku... Sosny! Sprawdźmy kolaboracyjne piwo nowego browaru Deer Beer z Wąsoszem - oto Deer Beard.

Piwo prezentuje się świetnie, szczególnie w okresie świątecznym (wtedy też je piłem ;) ). Etykieta jest zielona a znajdujący się na niej jeleń, ubrany na czerwono przypomina... gwiazdora :) i przyznać muszę, że z początku myślałem, że to serio ten koleś z Laponii ;) Jeleń jest jednak drwalem i to jest fajne nawiązanie do dodanej sosny. Etykieta zawiera krótką historyjkę o browarze i o piwie, czyli co, dlaczego i jak :) oprócz tego jest także pełny spis wykorzystanych surowców. Znajdujący się na szczycie czerwony (niestety nie zadrukowany) kapsel, bardzo ładnie komponuje się z całością.

Piwo nalewa się z całkiem obfitą, jednak niezbyt piękną pianą. Ma ona średnie pęcherzyki i szybko się redukuje do niewielkiej warstwy. Plusem jest jednak bardzo ładny lacing, czyli koronka powstająca na szkle. Piwo jest barwy złotej, lekko bursztynowej. Wyraźna jest także wyraźna opalizacja.

Piwo Deer Beard Rye IPA po przelaniu

Piwo w aromacie jest zdecydowanie takie, jak być powinno. Po otwarciu butelki wyczuć można zdecydowanie nuty sosnowe i żywiczne a także białych, lekko przejrzałych owoców tropikalnych i truskawek. Jednak czy wyczuć można sosnę.. Trudno powiedzieć. Nieznaczne nuty Simcoe są obecne, ale sądziłem, że gdy przeleje piwo do szkła, poczuje się za sprawą aromatów jak w lesie ;) Wyczuwalna jest też lekka karmelowość jednak w umiarkowanym stopniu. Po zamieszaniu szkłem wychodzi lekka nuta siarkowa, jednak normalne spożycie tego nie uwydatnia. Piwo pachnie bardzo dobrze, jak bardzo poprawna IPA.

Smak piwa jest zdecydowanie żywiczny, lekko truskawkowy i herbaciany. Bardzo lubię herbaciany posmak w piwie i to taki, który nie wynika z jej dodatku. Sosny jak sosny ponownie trudno mi się tutaj doszukać (a zdarzyło mi się pić zaparzone pędy sosny), jest natomiast przyjemna żywiczno herbaciana goryczka, wcale nie zalegająca wręcz orzeźwiająca. O dziwo skórka pomarańczy jest odczuwalna, coś w stylu suszonych skórek dodanych do herbaty lub bardziej (i to jest mój typ) pomarańczowej yerba mate. Żyta także tutaj nie odczuwam. Wysycenie jest lekko poniżej średniej, mogło by być ciut wyższe ale jest i tak fajnie. Bardzo smaczne.

Bardzo fajne india pale ale. Zdecydowanie polecam, dawno takiego nie piłem. Nie wiem skąd mi się bierze posmak truskawkowy ale te piwa są dla mnie zawsze najsmaczniejsze ;) Pozostaje czekać na kolejne nowości od Deer Beer ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz