środa, 6 stycznia 2016

Ardeny '44

Piwo Ardeny '44


Moje oceny:
barwa: 8/10
smak: 9/10
zapach: 8/10
piana: 9/10
opakowanie: 10/10
średnia: 8.8/10
Ocena: 9/10
Informacje:
ekstrakt: 16.5%
alkohol: 6.8%
goryczka: 60 IBU
kraj: Polska
cena: piwo otrzymałem w prezencie

Dzisiejsze piwo doskonale pasuje do pogody za oknem. Może nie swoim stylem a nazwą, gdyż w takich a nawet gorszych warunkach musieli walczyć alianccy żołnierze podczas operacji w Ardenach. Oto Ardeny '44 z Browaru Setka i Browaru Jana - sprawdźmy!

Etykieta wygląda bardzo fajnie. Nawiązanie do wydarzeń historycznych zdaje się być czymś innym, czymś nowym. Fajnie by było gdyby wypuszczono całą serię, w której piwa nazywały by się jak wielkie bitwy (tak wiem, Bitwa o Ławicę już jest ;P). Tło oczywiście przedstawia walczące w Ardenach oddziały a i historyjka opisująca piwo bardzo fajnie nawiązuje do tych wydarzeń. Spis użytych surowców jest na szczęście wyczerpujący. Butelkę zamyka firmowy kapsel Browaru Jana. Szkoda, że nie setkowy ale w sumie nie wiem czy już takowe powstały. Jedynym minusem jest papier, który na wstepie zdaje się być gruby i dobry jakościowo a po lekkim jego zwilżeniu brzydko odchodzi. Ale to drobiazg i być może tylko moje odczucie ;)

Piwo nalało się z bardzo ładną, drobną pianą o barwie przybrudzonej bieli. Nie była ona może zbyt obfita, jednak bardzo trwała i znaczyła w zasadzie każdy łyk na szkle. Piwo jest barwy ciemnej, jednak nie czarnej. Jest to kolor brunatny z ładnymi rubinowymi refleksami. Moim zdaniem jest troszkę zbyt ciemne. Trudno mi ocenić czy jest klarowne, ale brak filtracji raczej na to nie wskazuje ;)

Piwo Ardeny '44 po przelaniu

Przy nalewaniu piwa unosi się bardzo intensywny i rześki aromat nowofalowych chmieli. Piwo chwilę odstało zanim doszedłem do opisywania zapachu i chmiel znikł! Pojawiły się natomiast zdecydowane nuty belgijskie. Jest tutaj zdecydowanie nuta brzoskwiń i czerwonych jabłek. Ponadto do głosu dochodzi także intensywny banan i nuty przyprawowe w formie goździkowej, chwilami nawet lekko piernikowej. Wyczuwalna jest także przyjemna słodowa słodycz oraz karmel.

W smaku piwo jest początkowo wyraźnie pełne. Jest tutaj zdecydowana baza słodowa oraz karmel. O dziwo w smaku chmiele są wyczuwalne w formie delikatnego cytrusa oraz trawiastości i kwiatów. Następnie leci typowa Belgia. Są brzoskwinie, są przyprawy. Jest tez lekki alkohol w klimacie likieru wiśniowego. Nie gryzie w gardło a jedynie bardzo fajnie rozgrzewa cały przełyk i żołądek. Goryczka jest wyraźna, jednak nie powiedział bym, że to aż 60 IBU ;) jest zdecydowanie delikatniej.

Bardzo fajne piwo w stylu belgian IPA. Cieszę się, że moje miasto ma kolejny browar kontraktowy i że chłopaki od razu robią fajne piwa :) Na pewno Browar Setka jak i Browar Jana (czy to razem czy osobno :P) jeszcze się tutaj pokażą :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz