czwartek, 16 lipca 2015

Satyr

Piwo Satyr

Moje oceny:
barwa: 8/10
smak: 7/10
zapach: 6/10
piana: 6/10
opakowanie: 7/10
średnia: 6.8/10
Ocena: 7/10
Informacje:
ekstrakt: 12%
alkohol: 4.5%
kraj: Polska
cena: około 5 zł / 0.5 l (Piwa Świata)

Dziś piwo, które na rynku jest już od jakiegoś czasu. Jakoś mnie nigdy do niego nie ciągnęło, jednak nadarzyła się okazja by zakupić je w promocji hehe ;) Sprawdźmy!

Etykieta oczywiście jest w kolorach, których nie znoszę... no ale dobra. Podoba mi się podzielenie jej jakby na dwa odrębne światy reprezentowane przez dwa różne potworki. Jakość wydruku pozostawia wiele do życzenia, gdyż widoczne są w znacznym stopniu ostre kanty w miejscach, które powinny być łukiem (tak zwana pikseloza ;)). Informacje przedstawione na piwie są jak najbardziej okej, brakuje goryczki jednak jak mniemam ta będzie tutaj niezbyt duża. Kapsel jest czarny i pusty a biały wyglądałby fajniej ;)

Piwo nalało się z dośc obfitą pianą, ktora posiadała średniej wielkości pęcherzyki. Zaczęła dziurawić się dość szybko i opadła do warstewki na powierzchni piwa. Barwa jest ładna, złota. Widoczne także zmętnienie.


Piwo Satyr po przelaniu

W aromacie wyczuwalne są nuty owocowe typowe dla Belgii. Są tutaj słodkie banany oraz brzoskwinie. Wyczuwalne są oczywiście przyprawy głównie coś na wzór pieprzu. Co prawda nie mam pojęcia jak pachnie Oktawia jednak nic co mogło by wskazywać na nuty chmielowe tutaj nie odczułem.

W smaku piwo jest zdecydowanie słodkie. Wyczuwalne są słodkie banany, takie mocno dojrzałe. Następnie do głosu dochodzą fenole ujawniające się na języku posmakiem pieprzowym. Goryczka jest odczuwalna jednak niezbyt duża. Wysycenie dość spore, lekko orzeźwiające. Piwo wydaje mi się być zbyt pełne a jednak troszkę wytrawności brakuje.

Całkiem dobre piwo, jednak nie porwało mnie. Zupełnie nie moje klimaty. Można spróbować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz