czwartek, 30 lipca 2015

Podróże Kormorana Rauchbock


Piwo Rauchbock
Moje oceny:
barwa: 9/10
smak: 8/10
zapach: 9/10
piana: 9/10
opakowanie: 10/10
średnia: 9/10

Ocena: 9/10

Informacje:
ekstrakt: 16.5%
alkohol: 6.5%
kraj: Polska
cena: około 6 zł / 0.5 l (Carrefour)

Kolejne piwo z serii Podróży Kormorana z Browaru Kormoran. Tym razem będzie to wędzona wersja koźlaka czyli Rauchbock. Sprawdźmy!



Etykieta tradycyjnie jest bardzo ładna. Na kontrze opowieść o piwie, szereg informacji o wykorzystanych surowcach, numer warki, kapsel dedykowany dla serii oraz masa różnych świetnych detali. Jednak jest mała rzecz, która szczególnie mnie urzekła. Na froncie, za bohaterem Podróży Kormorana znajduje się wizerunek ratusza w Bambergu, czyli miejsca, które uważa się za kolebkę piw wędzonych. Brawo!

Piwo nalało się z ładną i drobną pianą o barwie lekko przybrudzonej bieli. W miarę ubywania piwa, na szkle pokalu pozostawał ładny ślad po pianie. Była ona także całkiem trwała. Piwo jest miedziane, ma lekkie czerwonawe refleksy. Jest także klarowne, a przynajmniej w mojej butelce nie zauważam żadnego osadu w toni piwa.

Piwo Rauchbock po przelaniu

W aromacie wyczuwalna jest zdecydowana wędzonka. I nie jest to tak jak w Grodziskim, o którym wszyscy teraz mówią, tutaj jest naprawdę wędzonka ;) Ponadto odczuwalne są aromaty chlebowe, lekko śliwkowe oraz karmelowe. Delikatna nuta alkoholowa także jest wyczuwalna. Całość pachnie bardzo ładnie, nuty szynkowe mimo iż są intensywne nie zdominowały tak bardzo tego piwa dzięki klasycznym aromatom bocka.

W smaku wędzonka jest także wyczuwalna. Oprócz niej jest dość słodkawo. Zdecydowane nuty przypieczonego chleba z dodatkiem suszonych śliwek a całość z domieszką karmelu. Jednak wędzonka pojawia się znów i wraz z alkoholem, który jest nad wyraz przyjemny i rozgrzewający, tworzy smaczny goryczkowy finisz. Wędzoność która pozostaje w ustach jest lekko kontrowana przez słodycz. Wysycenie jest dość niskie co moim zdaniem jest tutaj odpowiednie.

Piwo bardzo dobre, chyba najlepsze z wędzonych piw polskich jakie piłem. Dwie polskie wędzonki jeszcze czekają na degustację, ale o tym wkrótce ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz