poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Saxy Berry Black Currant


Piwo Saxy Berry Black Currant
Moje oceny:
barwa: 6/10
smak: 7/10
zapach: 5/10
piana: 8/10
opakowanie: 7/10
średnia: 6.6/10

Ocena: 6/10

Informacje:
ekstrakt: 24%
alkohol: 10%
goryczka: 40 IBU
kraj: Polska
cena: 9.20 zł / 0.33 l (Centrala Piwna)

Piwo od Doctora Brew, które zaprezentowane zostało podczas drugiej edycji Beer Geek Madness. Przyznam, że martwi mnie trochę ta czarna porzeczka... Sprawdźmy!

Etykieta utrzymana w stylu urodzinowego Hoppy Birthday, jednak tym razem nie przypomina mi tak bardzo Brew Doga :P. Połączenie czerni z fioletowym (porzeczkowym?) jest całkiem korzystne. Tradycyjnie na etykiecie znajduje się pełen zasób informacji na temat tego piwa. Kapsel wbrew obietnicom trwającym już długo, nadal golas.

Piwo nalało się z niezbyt obfitą, aczkolwiek ładna pianą. Jest ona dropnopęcherzykowa oraz utrzymuje się dość długo, nawet w szerokim snifterze. Gdy opadnie pozostaje do końca w formie malej warstewki. Piwo jest w kolorze ciemnego i brudnego złota. Może kojarzyć się chwilami z błotkiem. Pod światło nabiera ładnych, czerwonawych refleksów.

Piwo Saxy Berry Black Currant po przelaniu


W aromacie piwa wyczuwalna jest od razu czarna porzeczka. Jednak ten zapach nie jest jakiś powalający, nie ma smrodu jak się spodziewałem, ale także nic nie urywa. Delikatne nuty chmielowe także zdają się być tutaj obecne. Prócz tego po dłuższym wwąchiwaniu się wyczuwalny jest także alkohol, jednak w tej gorszej formie. Aromat alkoholowy lekko gryzie w gardle.

W smaku piwo jest co najwyżej średnie. Alkohol wyczuwalny w aromacie, w smaku nie przeszkadza, jest wręcz przyjemnie rozgrzewający. Goryczka jest niska, wyczuwalna od początku jednak szybko maleje. Wyczuwalne natomiast stają się lekko kwaskowe smaki, osobiście mam odczucie jak przy zgniataniu językiem na podniebieniu porzeczek. To przyjemne odczucie jednak cierpkość szybko mija i jest bardzo słodkawa. Wysycenie na odpowiednim poziomie. Posmak po przełknięciu także zdaje się lekko owocowy.

Nie uważam, żeby piwo było na tyle rewelacyjne by serwować je na festiwalu. Wiele innych piw Doctora Brew było znacznie lepszych i są nadal dostępne w sprzedaży. Piwo bardziej do picia niż wąchania. Bez rewelacji a takie drogie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz