środa, 16 września 2015

Pompa Chemielu v.2


Piwo Pompa Chmielu v.2
Moje oceny:
barwa: 8/10
smak: 7/10
zapach: 7/10
piana: 8/10
opakowanie: 5/10
średnia: 7/10

Ocena: 8/10

Informacje:
ekstrakt: 17.7%
alkohol: 7.7%
goryczka: 45 IBU
kraj: Polska
cena: około 8 zł / 0.5 l (Piwa Świata)

Piwo, które na blogu pojawia się ponownie, pod tą samą nazwą ze zmienionym składem oraz w innej szacie graficznej. Czy będzie jeszcze lepsze? Zapraszam na Pompę Chmielu! Sprawdźmy!

Wcześniejsza edycja Pompy Chmielu miała koszmarna etykietę, która tutaj została zmieniona. Czy jest ładniejsza? Trudno to ocenić, gdyż na pewno nie powala. Mogłaby być wokół całej butelki z jakimś fikuśnym wykrojeniem a już było by lepiej. Na minus jest na pewno kontra na której znajduje się mniej informacji niż dawniej (a Chmielarium było jedynym browarem przy którego piwie spotkałem się nawet z barwą w skali EBC). Nie ma także deklarowanego stylu jak dawniej, choć o ile się nie mylę ma być to american pale ale, i tutaj kolejne pytanie: goryczka w stylu american pale ale czy nie za bardzo ekstraktywne i mocne? Kapsel czarny bez nadruku.

Piwo nalało się z dość ładną, jednak troszkę wymuszaną pianą. Była ona w większości drobna i dość trwała. Opadła do małej warstwy na powierzchni i pozostawiała po sobie ładną koronkę. Piwo jest ładnej bursztynowej barwy wpadającej w miedzianą. Jest zmętnione jednak gdy oczekiwało na degustacją ładnie się wyklarowało a ja po prostu lubię nalewać z osadem ;)


Piwo Pompa Chmielu v.2 po przelaniu

W aromacie jest troszkę niespodziewanie. Nie czuć tutaj nut cytrusowych na co miałem nadzieję. Są za to mocno słodkie nuty białych owoców egzotycznych. Jest także coś w stylu mdłej nuty kokosowej. Niestety piwo jest także karmelowe a po zamieszaniu wyłazi lekka nuta alkoholowa.

W smaku piwo jest z początku zdecydowanie pełne i niestety karmelowe. Nuty chmielowe są odczuwalne na niezbyt dużym poziomie, natomiast goryczka wydaje się być całkiem solidna jak na taki stosunek IBU do ekstraktu. Finisz jest przyjemnie goryczkowy, ziołowo herbaciany. W żadnym wypadku nie męczący. Niestety piwo trochę męczy z racje swej mocy. Alkohol po kilku łykach rozgrzewa żołądek jednak w smaku na szczęście odczuwalny nie jest.

Cieszę się, że Chmielarium działa i "kombinuje". Osobiście chyba jednak muszę przyznać zwycięstwo pierwszej wersji Pompy Chmielu. Pamiętajmy, że nie samymi etykietami człowiek żyje a i miały one też fajny klimat "domówek" ;) Mam nadzieję, że przyjdzie mi się jeszcze napić pierwszej wersji tego piwa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz