poniedziałek, 4 maja 2015

Podróże Kormorana Coffee Stout


Piwo Coffee Stout
Moje oceny:
barwa: 10/10
smak: 7/10
zapach: 8/10
piana: 4/10
opakowanie: 10/10
średnia: 7.8

Ocena: 7.5/10

Informacje:
ekstrakt: 14.5%
alkohol: 4.8%
kraj: Polska
cena: około 5 zł / 0.5 l (Carrefour)

Kolejne piwo z serii Podróże Kormorana, które także miałem okazję już próbować. Marketowe promocje robią jednak robotę ;)

Wygląd oczywiście świetny. Nie wiem czy jest sens cokolwiek pisać na temat opakowania gdyż jak zawsze jest super. Z każdym piwem z Browaru Kormoran odkrywam coraz to drobniejsze detale na butelce.

Piwo nalewa się początkowo bez piany, jednak ta tworzy się po chwili. Powstaje nie zbyt duża czapa o barwie kawowej, ciemno beżowej. Piana nie jest zbyt ładna, oczka są raczej spore i szybko opada. Po kilku chwilach po pianie nie ma śladu. Barwa piwa jest czarna i nieprzejrzysta.

Piwo Coffee Stout po przelaniu

W aromacie dominuje kawa, a raczej coś w stylu czekolady kawowej (takiej z dwuwarstwowej - białek i mlecznej kawowej). Ponadto zdaje się wyczuwać lekko mleczny aromat jednak nie jakiś diacetyl czy inną wadę a raczej coś jak w piwie z dodatkiem laktozy. Po prostu kawa z mlekiem i cukrem :) Wyłania się także lekka paloność, która przyjemnie podkreśla kawowy charakter piwa. Po zamieszaniu szkłem ujawnia się aromat mocno palonej kawy w formie takich fusów z mocnego espresso.

W smaku od razu wyczuwalna jest kawa. Wydaje mi się, że wysycenie jest delikatnie zbyt duże. Do głosu dochodzi kwaskowość co z wysyceniem nie do końca jest fajne. Goryczka jest niewielka. Piwo jest bardzo pijalne i niesamowicie szybko znika. Po chwili przerwy między kolejnymi łykami mam dziwne odczucie w ustach, coś na wzór pitej kawy chwilę po umyciu zębów.. ciekawe skąd takie odczucie? :P

Piwo Coffee Stout z Kormorana to zdecydowanie rewelacyjna propozycja dla wszystkich osób lubiących kawę i wszystko co z nią związane. Smakowało nawet mojej dziewczynie, która lubuje się w piwach świąteczno-owocowych więc na pewno jest lekko :) Polecam ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz